To tak troszkę na wesoło :D Nie utyjemy przez te 2-3 dni ;) A poza tym od 27 wszystko wróci do normy. Nie powiem sama mam lekkie wyrzuty sumienia, ale jem :D Nadrabiam moje zapotrzebowanie na słodkie zdecydowanie ;) Ale nie popadajmy w paranoję, zaraz zbieram tyłek i lecę na jakiś dłuuugi spacer ;)
Ogólnie staram się nie myśleć o tym wszystkim co mnie czeka już 27, powrót do rzeczywistości... A, że nie mogę przestać do końca myśleć, to chciałam zająć się czymś pozytywnym. Dziś siedzę w domku z rodziną i planuję sobie cały styczeń ;) Jutro ruszam do rodziny ;) I wgl mam ochotę na jakaś imprezkę wyskoczyć, ale odpuszczę, bo chcę w końcu odpocząć ;)
Zaplanowałam sobie idealny styczeń i taki ma być ! ;)