Mam się ogarnąć. Więc bilans z wczoraj:
kawa
owsianka, ale duża porcja
sałatka
jabłko i mandarynka
godzinka skakanki i hula hop
Ale ciągle teraz siedzę przed kompem i pracuję, czuję, że przytyłam przez te 2 tyg, ale boję się zważyć i pomierzyć. A niestety od kompa i biurka jeszcze prędko nie odejdę, bo mam milion zaliczeń i pisanie pisanie pisanie inżynierki, co by zdążyć.