Dość nudna niedziela z zeszytem od analizy przed oczami.
Także jutro trzeba w końcu iść do szkoły, po tygodniowej przerwie, i tak jestem nadal chora. Czwarty tydzień-cudownie wręcz. Wracamy do codziennych wypraw autobusowych ;).
Nareszcie Was zobacze mordki, trochę mi brakowało tych codziennych spotkań w szkole, rozmawiania, śmiania się z dziwnych rzeczy, tak ogólnie wszystkiego! <3 bo Baton Was Kocha! ;p haha.
Do zobaczenia robaczki!
wiosno nadchodź!