dzisiaj bez żadnego specjalnego cytatu chyba że na końcu zachce mi się coś poszukać.
no to mamy walentynki! właściwie to już niedługo koniec tego... dnia zakochanych. przyznaję że w tym roku to nie był jeden z nawspanialszych dla mnie dni dlatego że jestem singlem chociaż Nika poprawiła troszku humorek. i przyznaję się że to właśnie z tego powodu- singllleee!. bo jak można lubić taki dzień, w którym się wszyscy miziają a ty nie. ogólnie to w piątek załapałam niezłego doła przed empikiem bo przynajmniej co druga osoba wychodziła z czymś z napisem "kocham cię", masakra! przez to zjadłam całą paczkę chrupek i łącznie cztery gałki lodów. bd gruuuba! i wgl. nikt mnie nie zechce ;P P ale dupa z tym. w piątek wieczorkiem miałam baaardzo ciekawy najazd "grupy ochrony międzyludzkiej, chroniącej świat przed Anią" (czyt. Tuśka i Malwa) no i niezłe przesłuchanie. ale spodziewałam się że niedługo coś takiego się stanie już gdy dowiedziałam się o tym że ktoś, z kimś, gdzieś, idzie po niewiadomy cel. ale dupa z tym.
noc wczorajszo-dzisiejsza (niby walentynkowa, ale kit): noc u Nikiii ; **. ponowna zabawa z detektywów (Nika- policjant, ja- ta zła co zawsze musi się tłumaczyć) ale to już trochu sama chciałam oczyścić sumienie. świeczki, chłopcy w szafkach i lodówce, JUSTYNKA W TELEWIZJI NA PRAWIE WSZYSTKICH KANAŁACH (kanał 44, nie zapomnę)! wspaniały film o staruszce ganiającej za dziećmi i wyrywającej im zęby, planowana wyprawa do pewnej osoby po coś i zastanawianie się nad odwzajemnieniem przysługi, pomysł z odwiedzinami u innnej ciekawej osoby, moja wspaniała cytryna z herbatą (nie herbata z cytryną), lody pod moim tyłkiem i na łóżku, zacinający się głos filmu, nocny spacer z psem, boye na moście, mycie włosów (najważniejsze)! smętne piosenki, szlafrok w sosie od pizzy, brudne pościele (bez skojarzeń), sos na kanapie.... jeju, tyle się działo że nie ogarniam! ;D aaaa! jeszcze wałki na włosach a la Nika i ukryta kamera. xD... a to że spędzalyśmy razem walentynki w pustym domu to nic nie znaczy. :D to była zwykła nocka z MTV programem antywalentynkowym i brakiem pilota xD! . :)) ogólnie nie było źle, tylko teraz trzeba to odespać i właśnie idę to zrobić chyba bo zaraz padnę z nóg!. ; ]
; **