Sz.P. .........
Na początku listu chciałbym wyrazić swoją skruchę oraz prosić o przebaczenie. Wiele razy podsuwałem Ci złą drogę, złe wybory, złe decyzje i to przeze mnie zdarzało Ci się zbaczać z właściwej ścieżki. Przyznaję się do błędów (a było ich wiele), które znacząco wpłynęły na Twoje życie. Fakt faktem część z nich nieraz uratowała Ci dupsko i skłoniła do głębokich prawidłowych przemyśleń, jednak większość z nich rujnowała wszystko. Tak właśnie wyglądała przeszłość, której próby zaniechania, puszczenia w niepamięć i rozpoczęcia wszystkiego od nowa trwają do dzisiaj i ciągle są przeze mnie analizowane.
Jednakże skupiając się na teraźniejszości (bo to właśnie ona skłoniła mnie, abym napisał do Ciebie) która wzbudza moje zaniepokojenie i obawy przed fatalnymi skutkami podejmowanych przez Ciebie dezyzji pragnę oświadczyć, że: "Twoje zachowanie, myśli i uczucia wzbudzają poważne wątpliwości. Dzieje się z Tobą coś złego, co nigdy nie powinno mieć miejsca, oddalasz się od zachowań społecznie prawidłowych, robisz wszystko po swojemu, nie słuchasz innych i masz wyjebane na sprawy, które powinny rodzić w Tobie zachwyt, emocje oraz wiele innych pozytywnych odczuć. Dlaczego nie umiesz poprostu mnie posłuchać, posłuchać innych, zobaczyć, co mają Ci do przekazania i w to uwierzyć?"
Wiem, wiele razy się na mnie zawiodłeś, wiele razy mogłem Cię rozczarować, z resztą na początku wspominałem o tym, ale uwierz: zmieniam się z każdym dniem, dogłębnie odbieram i analizuję to, co się wokół dzieje, sam też potrzebuję i będę potrzebował chwili wytchnienia i odrobiny współpracy z Tobą, a także z otaczającym Cię światem i kto wie, czy to właśnie ten świat nie będzie najistotniejszym elementem mojej pracy.
Z poważaniem
Twój mózg
+1) brak opinii właściwego organu i niemożność jej zdobycia :/
http://w683.wrzuta.pl/audio/0tdMedt8fPj/elektryczne_gitary_-_za_duzo_w_glowie