W eekend
Brak porządnego snu, tym razem nadrobię :)
Ja wiem, że mam trudny charakter, męczę tym innych, a najbardziej Ciebie! Bywam wybuchowa i wolę mieć na coś wy*ebane niż starać się, bo i tak nie jest jakbym chiała, aby było. Wolę zazwyczaj nastawiać się na gorsze, by się nie rozczarować, niż robić sobie niepotrzebnie nadzieję, bo po co... nie przywiązuję się szybko do rzeczy, osób, bo nic i nikt nie jest trwałe, wszystko kiedyś przeminie... czy idę na łatwiznę? Może i tak, ale jest mi z tym dobrze. Może poprostu nie pasujemy do siebie? .
Sporo nauki a już w pon. bd wiedziała co i jak z tą moją maturą... :o
Weekend przemyśleń i trudnych decyzji...
..ale mimo wszystko smile :-)