I sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.W głowie mam taki mętlik a to wszystko mnie przytłacza . Cholernie ciężko jest na sercu gdy usłyszy się kilka słów których się nie spodziewało.I nie lubię w sobie tego że tak cholernie wszystko biorę do siebie bo wiem że budząc się wszystko stanie się bardziej łatwiejsze i jasne.Robisz wszystko by dać bliskość , zaufanie i uczucie ale dowiadujesz się że to za mało.Ponoć czas leczy rany i mam nadzieję że to tylko wyjdzie Nam na dobre bo z jednej strony się cieszę że tak otwarcie rozmawiamy o tym co jest najtrudniejsze.
Dzisiejszy dzień paskudny tak jak mój humor.A teraz idę wziąć kąpiel i w końcu prześpię 8 godzin tych upragnionych.
Dobranoc ;-*