tja..
Zmiana czasu jakoś niespycjalnie pozytywnie na mnie wpłyneła;] jest 16:30 a ja w dalszym ciągu siedze w szlafroku. Żółtym szlafroku :P
Ciężko mi się zebrać do pracy. Jedyną aktywnościa dnia dzisiejszego było przeglądniecie katalogów on - line w bibliotekach;]
nic ciekawego nie znalazlam.
zdjecie - moje oczy - kiedys tam...zrobione, przed jakas impreza....
jakis taki marazm....
a tyle pracy wisi nad głową.
przygnebia mnie to mieszkanie, a babcia dziala na nerwy;]
think positive?