A oto moja notatak z polskiego i tak nic na nim nie robie albo rysuje albo spie [razem z kaliberkiem] na lawce. Nie wiem tylko jak nazwac ta dzioche co ja narysowalam jak ktos ma pomysl to niech pisze :p
Hmmm od czego by tu zaczac... To moze od srody ;) bo w tedy dobra akcja byla:D
No wiec w sumie to zaczelo sie od samego rana, ladna pogoda byla i w ogole a kaliber mial ochote na zielone:D potem stala sie zecz straszna ktora popsula nam humorki na jakikes 2h. Buka [czyli facetka od matmy] nie zwolnila nas na autobus a innych tak. Normalnie tak sie wkurzylam ze chcialam se szluge na lekcji zapalic ale sie opanowalam. No coz nie mozna bylo nie skorzystac z okazji jaka sie nadazyla [dlugo sobie nie odczekalam po zgonie z koncertu] czekac godzinke na autobus wiec spelnilo sie wielkie marzenie kalibra :[smiech]. Potem dobre akcje byly jak siedzialysmy pod kapliczka :[smiech]
"Aga napluj mi na buta..." Potem poszlysmy do automatu posluchac Ewy :[smiech]
W czwartek tez bylo wesolo zwlaszcza na polskim. Siedze sobie w lawce rysuje owy rysunek wielka cisza na sali a nasz kolega wali tekstem "Bolek jest pedalem i Lolek tez":[smiech] A kolo od polaka sie go pyta jakie tabletki wziol :[smiech]
Niestety to byla chyba jedyna zwalowa rzecz jaka odwalili w czwartek [bynajmniej wiecej nie pamietam :p]
Dzis tez wpadlysmy z kalibrem na genialny pomysl [chyba juz wszyscy wiedza] poprostu skorzystalysmy z dwuch wolnych godzin rano :p najpierw nas jakis dziadek widzial przy kapliczce ale stwierdzil ze palimy szlugi wiec bylo bez lipy :p potem wpadlysmy na inteligentny pomysl pojscia do toalety w szkole. Po napadzie smiechu w kabinie gdy wychodzilysmy natknelysmy sie na wiewiure [wychowawczyni] ktora pierwsze co walnela do nas tekstem "palilyscie" po czym zaczela nas obwachiwac a ja z kalibrem stalysmi z takimi bananami od ucha do ucha:D Na koniec dnia tez bylo nieco zielonego ale w tedy mi juz na maksa odwalilo. Najlepiej o to zapytajcie kaliberka bo ja pierdolilam same glupoty i tez duzo z tego nie pamietam:p Pamietam ze spiewalysmy sobie na przystanku piosenke w ktorej jedna obrazala druga [Adze to lepiej szlo]
"A Marta ma D O W N A"
To by bylo na tyle [OMG opisalam prawie caly tydzien] Ciekawe czy komus bedzie se chcialo to czytac(?)(?)(?)