kadrakadrakadra!
ogolnie dziwnie, ciesze sie bardzo mocno z zycia. :)
Wiesz, wciąż mi się marzy życie na pięknej plaży,
Omijanie wiraży i uśmiech na Twojej twarzy.
Chcę stać na straży tego co zwiemy miłość,
By to co się zdarzy więcej nas nie zaskoczyło.
Lecz jak mam żyć? Wciąż za mną gonią,
Ja nie chcę się kryć, bo słowa są moją bronią.
Nie czuć nic, wiem, to jakiś sposób,
Przecież chwilom nie pozwalającym dojść emocjom do głosu.
Nie chcę być więźniem strachu, dosyć milczenia,
Bo widzę jak przez niego umierają Wam marzenia.
Umiera w Was co nadało Wam pakt,
Połamało te ołówki którymi rysował świat.
Niech to szlag, to na nic bowiem,
Gdy przyjdzie mi się przyznać do błędów, znów nic nie powiem.
Podaj mi dłoń, pozwól być sobą,
Gdzie są moi przyjaciele skoro nie ma ich obok?