Przymierzałam sie do napisania czegokolwiek już kilka razy... zawsze kiedy już wiedziałąm co napisać to zdjęcia przestawało mi sie podobać i kończyło sie na kasowaniu...
Zwykle chciałam napisać coś miłego odnośnie 12.12 i pewnie zabrakło by mi miejsca na to co chciałabym powiedzieć... Ale pozwolicie ,że zachowam jednak to dla siebie...
Najgorsze,że od środy cały optymizm uciekł gdzieś daleko... Wszyscy się tak cieszyliśmy.... Miejmy nadzieje,że kolejnym razem uda się wszystko do końca...