photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 STYCZNIA 2011

Z powodu wszechogarniającej mnie nudy i dobrodziejstw jakimi obdarzył mnie dzień dzisiejszy, które posiadam w swoim mrocznym folderze ze słit fociami [a jedno z nich można podziwiac powyżej!] postanowiłam, że tu zajrzę. W sumie zaczęłam tu pisac, a kompletnie nie wiem o czym. Mogłabym się z czegoś pośmiac, coś powspominac, albo wyżalic się jakie to życie nie jest złe. W sumie paleta pełna możliwości. Wybór należy do mnie. Tak więc, chcę się pożalic. Dzień dzisiejszy wniósł do mojego małego serduszka wspomnienie wiosny, zeszłorocznej, tej dwa lata temu, tej przed tą dwa lata temu, tej jeszcze dawniej... w sumie było ich 17, każda lepsza od poprzdniej. A może i były złe, nie pamiętam. W każdym razie jest styczeń, a ja jak rasowy dres, lansowałam się po świeżym powietrzu w podstawowym zestawie małego dresa. I nawet zaczepił mnie sąsiad. Pewnie nie wiedział w co się pakuje, tak więc go nie pobiłam i nie zarządałam telefonu. Emanuję dobrocią. Wpływ tego wiosennego napływu energii. Wracając do sedna sprawy, mój dzisieszy żal polega na tym, że po za tymi drobnymi incydentami z tlenem wciąganym na świeżo, reszte dnia przesiedziałam w domu, ogladając słoneczko tylko zza okna. Ach, życie! Kocham Cie nad życie! Cytując piosenkę, która pozwoliła tej małej dziewczynce wygrac mam talent, nie słusznie, no ale w końcu miała 10 lat, więc sie należy. Ja mam dwanaście, a zmarnowałam szansę uczestnictwa w castingu do Must be music. Tak, to wszystko to żarty, na prawdę tam nie byłam i nie śpiewałam paramore. Ja i mój talent. Mój talent i ja. Mogłam iśc. Mogliśmy iśc. W końcu dziś nawet się uczesałam i zrobiłam sobie pokręcone loczki, czego niestety nie widac na fotografii powyżej, gdyż zbytnio skupiłam się na naciąganiu palcami mojej twarzy. A jestem pewna, że właśnie one otwarły by mi drogę do sukcesu! Straciłam wątek przez to, że zajęłam się przeglądaniem demotów. Nie dobra to rzecz. Internet to rzecz niedobra. Jestem otoczona przez rzeczy złe. Nawet w moim kubku z herbatą jest łyżka, o której mówią legedny. To ona wybiła komuś oko! I teraz bezzsłownie czai się na jedno z mych sarnich patrzałek, które jak dziś stwierdziłam mają wielkośc proporcjonalną do otworu powszechnej butelki na napoje różne. Bardzo owocny to był dzień we wnioski i nowe doświadczenia. A dziady częsc trzecia czekają i wołają "czytaj mnie ! ", a wiedźmin już stracił nadzieję, że kiedy kolwiek skończę tę siódmą i ostanią częśc. Hm. Musiałabym chyba byc na bezludnej wyspie. W ogóle coś mi się stało i straciłam mój potencjalny dar do bycia człowiekiem kreatywnym i dążącym do tworzenia czegoś z niczego. Byc może to taki wiek i okres młodzieńczego buntu. Głupi to wiek. Nie mam już szesnastu lat, a jednak zawsze jestem cofnięta o ten rok w rozwoju i nie wiem czy mogę już bezkarnie śpiewac słowa " ja za nic w świecie, nie chciałbym znowu miec szesnastu lat". W sumie to bym nie chciał. Ahh to hormonalnie niezrównoważenie. Przeraża mnie fakt ludzi piszących do mnie 'anonimowe' listy, które wprowadzają mnie w nielada zakłopotanie. Niedobry to był pomysł! Moja długo ukrywana bojaźń do przedmiotów żywych na szczęście daje sobie radę, wypierana przez wrodzoną mamwyjebalnośc. Cecha to dobra, bo zawsze wskaże Ci samoczynnie drogę i uświęci cel godny poświęcenia. Szczęśliwym też jestem człowiekiem przez jej posiadanie. Cieszę się tym bardziej, gdyż od dni dwóch, mogę oficjalnie miec lenia i byc leniem na wiekszośc otaczającego mnie zła. Ferie rzeczą dobrą są i dobrodziejstwem zesłanym od ludzi mądrych. Mam nadzieję, że ich nie zmarnuję, a dzień dzisiejszy to tylko pozornie monotonne intro. Mam zamiar conajmniej posprzątac pokój i conajmniej nauczyc sie czegoś na gitarze. W końcu do planu należy czynny udział w warsztatach gitarowych. Ale co los przyniesie, się okaże. Dzięki wolnemu od szkoły wreszcie mogę beztrosko zapaśc się w senne odchłanie, z których wreszczie wynoszę ciekawe widoki. Miłe to są sny. Niestety nie umiem ich przełożyc w odniesieniu do rzeczywistości, a gdyby tylko zdarzyło się tak, że są one lustrzanym odbiciem jawy, życie miało by naprawde ciekawy obrót! Twórczo się już skończyłam. W skrócie, mam nadzieję na miłe ferie, w gronie miłych ludzi, bez tych których muszę się bac i denerwowac się ich zachowaniem. Mam ochotę na głupotę! Ach, przyjaciele! Czemu dziś mnie opuściliście! wiosny, wiosny,  WIOSNY ! <wołacz, O!> Dzisiejszy dzień rozpoczął tegooroczne oczekiwanie na cud kiełkowania roślin i sezon chodzenia w trampkach. To nic, że jutro ma byc mróz, a mudżyni znów będą zakładac różowe kalesonki by przetrwac polską zimę.

 

Pozdrawiam wszystkich żyjących i apeluję o braku treści przekazywanej w tym wpiśie. Długośc i jego wylewnośc proporcjonalna jest do braku pomysłu na inne zajęcie w danej chwili.

 

Już dawno po 18'stej, a ja właśnie zjadłam pół jajka w majonezie. Będę smażyc się w piekle...

 

 

And I believe in the Kindgom Comming
I believe if you seek the truth
You don't need to look far cause it's gonna find you
So why oh why do I trip and stumble?

Komentarze

saevherne masz zajebisty no joł sweterek <3
17/01/2011 18:33:57
saevherne masz zajebistą bluzkę <3
16/01/2011 22:47:57
badunicorn no joł, to jest sweterek!! |D
17/01/2011 12:24:09

combajn panda face <3 haha
16/01/2011 23:00:36

Informacje o badunicorn


Inni zdjęcia: Dzień Psa photographymagicPiegża slaw3001521 akcentovaAM ezja najprawdopodobniejnieWiewiórka jerklufotoKocurro milionvoicesinmysoulPismo Egipskie bluebird11Tiki, czyli kleszcze /?/ ezekh114:) dorcia2700Lato w ogrodzie :) wiesla