buka 

Wypiłam karton soku pomarańczowego i cholernie chce mi się siku, no ale dobrze, napiszę tę notkę, hahah <3

Piszę, bo Samara chciała, aby ktoś, coś pozytywnego tu dodał, a więc będzie pozytywnie.

To było tak.., w sumie do końca nie pamiętam, wiem, że z początku mnie nie lubiłaś i zadowolona nie byłaś że razem będziemy na włef chodzić, no ale cóż, stało się. Poniedziałki i środy powoli nas zbliżały. Szybko zmieniłam o was zdanie. Naglę, jak jakiś wybuch zaufałam Ci jak najlepszej przyjaciółce, a przecież nie znamy się długo. Uwielbiam Cię, wiesz? Nie ważne co się stanie, zawsze wiem, że mogę do Ciebie napisać i ty po prostu odpiszesz. Cieszę się, że mam w kimś wsparcie, ostatnio wiele się działo, za wiele, zresztą bardzo dobrze wiesz o czym mówię.. . Nie ważne czy jest mi przykro czy się cieszę jak idiotka, zawsze jesteś ze mną. Nie wierzę, że poznałam osobę której tak szybko zaufałam, mam przeczucie, że się nie zawiodę, hm.. ja wiem, że się nie zawiodę! Jesteś jedną z największych fanek, tak mi się wydaję przynajmniej haha ;D Nie wiem co jeszcze napisać, ogromnie się cieszę, że Cię poznałam. Nadal będę Cię męczyła moimi wiadomościami, jak to wspaniale i cholernie mi się w życiu układa, mam nadzieję, że będziesz to dzielnie znosić.. .

Dobrze, kończę już, Cya ;*

~Jowita.