Jak to życie da mi jeszcze w kość?Może mam sie zabić? Najlepsze rozwiązanie. Sami patrzcie.Nic nie trzeba tam robic. Tylko myśleć o porzuconej miłśći i planować co dalej. Tak ale ja jak na mów wiec mam za dużo problemów. Za dużo.
Gdybym miała kogo porzucać. Nie mam. Nic. Nie mam dla kogo żyć. Nawet mój Goferek zdechł. To koniec.Wszystkie znaki na niebie i na ziemi pokazują, że mam przerąbane. KC... jest taka jedna osoba . Ale marzenia zawsze są. Zawsze dotrzymują mi towarzystwa...