Kolejny wpis po dłuuuugiej nieobecności ; P

wiecie co? ostatnio tak się zastanawiałam czy jeżli serce i rozum są zgodne co do tego, że się kogoś kocha, to czy taka miłość może wypalić... I powiem szczerze, że na początku myślałam, że tak się nie da.

Teraz widzę, że miłość to coś więcej niż maślane oczy... Ludzie czasami mówią, że miłość nie jest nam potrzebna, ale pomyślcie przez chwilę, kto z nas nie chciał by się przytulić, do osoby która wypełnia pustkę w sercu, do osoby która pokazała że świat nie jest szaro-czarny i nadała mu nowych barw, do osoby która pomimo wszysto, co by się nie stało będzie blisko was.

Jeżeli ktoś mówi, że nie potrzebuje miłości, że bez miłości mu lepiej, to tak naprawdę taka osoba oszukuje sama siebie. Może faktycznie miłość- jeżeli nieszczęśliwa- potrafi mocno zranić i w tedy mamy ochotę się od niej odwrócić, ale przecież tak naprawdę w głębi serca ciągle wierzymy, że w końcu nadejdzie to bajkowe, wyśnione, jedyne i już do końca życia uczucie jakim właśnie jest miłość. 
To taka mała notka apropo wczorajszego święta ; P