powiedzmy, że oduczyłam pisać się maksymalnie długie notki tutaj. może to i dobrze.
w każdym razie, po raz kolejny mogę zaliczyć się do osób, które w wakacje głównie się obijały i nie zrobiły nic z tego, co planowały. chociaż, w sumie planowałam te wakacje przepieprzyć, no ale. nie udało się z jedną jedyną rzeczą i teraz na kolejną okazję będę musiała czekać do końca tegorocznych matur, albo nawet do lipca, co jest mało motywujące.
tak.
peace.