Beznadziejny fiolet koło mnie. Boże, jak można tak zniszczyć taką ładną żółć. WIDZISZ I NIE GRZMISZ.
Miało być w czerwcu bieganie. Dupa, a nie. Muszę w końcu zacząć rzeźbić, bo maa już dawno zrobiona.
Dzięki globalnemu ociepleniu jest jeszcze zimnej. Wut?
Dzięki za wyrażenie opinii, dzióbki. Nie chciało mi się odpisywać każdemu z Was, bo byłoby to tylko niepotrzebne nabijanie komentarzy. ;-)