Nad wieloma rzeczami się ostatnio zastanawiałam. W efekcie wyszło mi, że serio jakiś szatan ze mnie...-.- Do tej pory to były tylko żarciki, ale teraz już boję się samej siebie.
Tak, o sylwestrze zapominam. Nie chce pamiętać ani tej nocy ani pierwszego dnia 2012 roku. Niech odejdą w niepamięć. Trzeba odbić sobie podczas karnawału i to jest plan na kolejne pół roku ;]
Siedzi w głowie caaaaaaaaaaaały dzień :
Now and then I think of when we were together
Like when you said you felt so happy you could die
Told myself that you were right for me
But felt so lonely in your company
But that was love and it's an ache I still remember