No i oczywiście jak wszystko co dobre, niedziela również się kończy. Ale za to zrobiłam dobry uczynek, ponieważ byłam z Iwoną i Gośką w katedrze na mszy w intencji nauczycieli. Oprócz nas, byli tam tylko koledzy w charakterze ministrantów, sor od religii i wychowawczyni. No proszę, a niby taki ze mnie antychryst!
To zdjęcie z poprzedniej niedzieli, zrobione niezawodnym telefonem Gośki niejakiej...
A miny to mamy na nim, jak to mówi Iwona: "żal.pl" albo "idź stąd i nie wracaj". Hahah, uwielbiam te jej teksty...