'I znowu zmroziło mnie przeczucie czegoś nieodwołalnego. Nie słyszeć więcej jego śmiechu ta myśl mnie zadręczała. Ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni.
Mały przyjacielu, chcę usłyszeć twój śmiech."
nie wyobrażam sobie jakbym miała Was już nigdy nie zobaczyć, nie usłyszeć, nie spędzić razem wakacji, biwaku.
moi mali przyjaciele, dobre duszki!<3
oddam moje pośladki na szynkę w zamian za lewą pierś dla Angeli.
ps. widzisz, to się nazywa poświęcenie!