bawimy się z Włoskimi dziećmi,
ja, Ewelina, Ola i Cristiano.
jest źle i niedobrze.
a nawet bardzo źle.
w złych chwilach, można się przekonać, kto jest prawdziwym przyjacielem...
i mam wielkie szczęście że mam takich przyjaciół, a w zasadzie przyjaciółki.
kocham moją siostrę Olę.
i moją Sylwię i Klauduśkę za to, że byłyście ze mną całą noc, i że mogłam nie myśleć o złych rzeczach, tylko śiedzieć z wami, smiać się, pisać z włochami i pić wino <3
dziękuję.
odnaleźli się właściciele Marleya,
wiem, że powninnam się cieszyć.... ale ja chciałam mieć go u siebie;(
egoistyczna jestem.
chciałam jeszcze coś napisać, ale sobie daruje...