Cudowny piątek.
Nie ma to jak jaranie w domu, wolna chata do niedzieli. Wixa w pomidorówce z pędrakami i zwała przy oglądaniu horroru z wietnańczykiem : ))
Nie było sesyjki, bo panna Natalia jest zjebana. Ale wszystko nadrobi się jutro, tzn już dzisiaj.
SZLACHTA NIE ŚPI ;P
na drodze do marzeń