itaj dniu dzisiejszy!
jest tyle ćplanów, że ogarnięcie wszystkiego zajmie sporo czasu
. mam nadzieję, (oj wielką) że psylo wypali, będę bardzo szczęśliwa,
bo w sumie to było takie moje małe marzenie.
z drugiej strony jakoś syntetycznie się przymierzam do wprowadzenia oszczędności w dziedzinie zielonych dni
zaś z kolejnej pragnę się jakoś motywować, pobudzić, a tu źródełko wyschło i trzeba poczekać.
mam też ochotę na samodzielnie eksperymenty, tylko składniki muszę nabyć drogą kupna (i ten nadmanganian...)
nowicjuszom pokazać ciemną stronę świata i wpierdolić ich w hehehehelenke. (żart)
a na końcu, po dobrze wykonanych zadaniach i
spełnieniu oczekiwań względem siebie,
ładnie się wygrzać przy pomocy owego złowieszczego (fot. fskazufka)
a więc z motywacją do działania:
odkładamy;
tykamy za swoje, nie za matki;
niszczymy się świadomie.
"a siódmego dnia zaś odpoczął" XDD
mnie pewnie zasnąć dane dziś już nie będzie, ale - dobranoc.
co mi się śni ostatnio, to jest jebana przesada.... :|