Nawed nie wiem co mną kieruję. Dodaje tutaj dwie znienawidzone przeze mnie drużyny. No cóż choć boli serce jest półfinał i dodaje ich członków. Nie potrafię za bardzo oglądać meczu i komuś nie kibicować. Więc miałam wielki dylemat. I doszłam do wniosku, że trzymam kciuki za Rosję. Oni bardziej zaslużyli na finał, a Bułgarów coraz bardziej nie lubię.