photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LIPCA 2014

1.

Nie mów mi gdzie i jak mam iść, bo nikt nie powiedział, że idziesz lepszą drogą od mojej...

 

Proszę cię, nie mów, że to przeszłość.

 

Ludzie czują się bez­silni do­piero wte­dy, gdy na­pisze do nich ich przy­jaciel. Gdy po­wie: Kończę z życiem... Mam go dość... Nie mam po co is­tnieć. A ty... Ty po­za słowa­mi : Nie rób te­go, to nie jest wyjście... Nie masz kom­plet­nie nic. Nie do­jedziesz na czas. Nie prze­konasz go. Nie wybłagasz ko­lej­nej godzi­ny życia... Wiesz że to ko­niec, ale się nie pod­da­jesz. Wsiadasz w sa­mochód, wcis­kasz pe­dał ga­zu ale to na nic. Za późno.

 

- Nie poddawaj się ! Nie możesz tego zrobić...

- Ja tylko rezygnuję z uszczęśliwiania go na siłę i wbrew jego woli...

 

Było już cholernie ciemno i głośno. Zabawa zaczęła się rozkręcać, a ludzi coraz więcej przybywać. Poczuła wibrację w kieszeni, odczytałam smsa . nadawca : On . treść : jeśli nie chcesz żeby ten gościu dostał to lepiej z Nim gdzieś idź, tak żebym was nie widział . Uśmiechnęła się do ekranu , po czym zapytała kumpla : - uczciłeś dzień przytulania ? - nie . - no to na co czekasz ?

 

"Było setki chłopaków, którzy chcieliby chodź raz Cię pocałować, chodź raz poczuć Cię w swoich ramionach, lecz Ty i tak czekałaś na niego. Wciąż miałaś nadzieję, że może jeszcze napisze, zadzwoni."

 

Kobiety mają siłę , która zadziwia mężczyzn . Uśmiechają się, kiedy chcą krzyczeć , śpiewają - kiedy chcą płakać , płaczą - kiedy są szczęśliwe i smieją się - kiedy są zdenerwowane .

 

Wiesz, On miał najgorszą opinię na osiedlu. Był uważany za ćpuna, alkoholika, członka jakiejś beznadziejnie wymyślonej przez zazdrosnych - mafii , i chuj wie jeszcze co. Gdy szłam obok Niego z piwem w ręku, sąsiedzi szeptali za plecami, a stare babcie wołały' o mój Boże, jak tak można'. A ja ? Dumnie Go przytulałam, całując w czoło. Miałam w dupie co o mnie sądzą. Ważne było to , że rodzice dali mi wolny wybór, a tylko ich zdanie liczy się dla mnie najbardziej. Czułam się przy Nim cholernie szczęśliwa, wiedziałam , że pójdzie za mną wszędzie i że zawsze moge na Niego liczyć - to było najważniejsze.

 

Zastanawiam się co faceci czują kiedy są zakochani. Czy czują motylki w brzuchu ? Myślą o dziewczynie 24 na dobę ? Czy czekają godzinami aż wejdziemy na gg albo napiszemy do nich sms'a ? Czy uśmiechają się pod nosem wspominając wspólne chwile ? Tęsknią za nami przez cały czas ? Czy wspominają nasze słowa dokładnie ja analizując ?

 

Mężczyźni nie lubią czytać książek pisanych przez kobiety, bo najczęściej są one o miłości, a głupio czytać o czymś, czego się nie rozumie .

 

Może kiedyś do mnie zadzwonisz, a operator powie, że numer jest nieprawidłowy... Zapomnę, tak jak ty zapomniałeś.

 

"... But everything is nothing if I ain't got You ... "

 

My to coś więcej niż suma wymieszanych oddechów, tysiące spojrzeń w oczy, czy milion uderzeń serca.

 

Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.

 

Trochę mnie pokochaj i trochę mnie polub, przypomnij mi ile jestem warta, przypomnij jaka potrafię być fantastyczna, udowodnij, że nadal umiem zatrzymywać ludzi, przypomnij to wszystko co o sobie zapomniałam, wystarczy żebyś bywał i żebym nie musiała nic mówić, żebyś po prostu wiedział jak się ze mną obchodzi.

 

Wracałam do domu, padał deszcz, byłam dosłownie cała mokra, nagle zobaczyłam Ciebie i tą Twoją ekipę, nie lubiłam koło was przechodzić od czasu naszego rozstania, ale musiałam. Zaczęliście mi dogadywać, wołać za mną i odezwałeś się Ty i krzyknąłeś 'ściągaj te mokre ciuchy, suko' i zacząłeś się bezczelnie śmiać. Wkurwiłam się i krzyknęłam 'tylko na tyle Cię stać skurwysynu?! Jeszcze tydzień temu mówiłeś, że kochasz! Z resztą idź się pierdolić z tym twoim plastikiem, bo żywej zadowolić nie umiesz'. Twoi kumple zaczęli się z Ciebie śmiać, a ja odeszłam z pełną satysfakcją, że zostałeś sam... no dobra, plastik Ci został. 

 

Nie mów, że nie ma miłości. Miłość istnieje. Ale to jest zła miłość, która każe nam poświęcać każdą chwilę na myśl o kimś, każdy oddech na wspomnienie jego zapachu, tylko po to, żeby za chwilę nam to odebrać i zostawić, samotnych i pogrążonych w rozpaczy. Jest okrutna.

 

Z zakochaniem jest zupełnie jak z wyścigami małych dzieci. Biegniemy, biegniemy, upadamy, płaczemy, mamy uraz do biegania, ale po pewnym czasie nawet mając świadomość tego, że wypadek może się powtórzyć, znowu biegniemy.

 

Dziś jesteśmy tymi ludźmi przed którymi ostrzegali nas rodzice.

 

Nigdy nie chciałam być tą, o której będziesz chciał zapomnieć. Wiem, że spieprzyłam wiele spraw, nie doceniałam tego uczucia i sądziłam,że ramiona innego będą tak samo ciepłe jak Twoje, a wargi tak czułe. Szukałam tego szczęścia z rąk do rąk, oddechów do oddechu i ma