Znowu długoo nie pisałam, ale u Gracji byłam dopiero w środe, więc wcześniej nie miałam o czym pisać :P
Więc w środe umówiłam się z Ola na konie xD zanim przyszła to zdążyłam wypuscić konie na wybieg i porobić Gracji fotki i to jest chyba najladniejsza :D
Potem z Ola sobie gadałysmy, napiołysmy konie i posżłysmy ustawic przeszkody i wtedy przyszła druga Ola :D
wczyszciłysmy konie i ubrałam Gracje ;)) najpierw ja pojezdziłam potem Olus i na kącu Olka xD
Szczerze mówiąc to sobie myslałam, że Gracja bedzie chodzic tak jak ostatnio, a tu zonk ;/ skoki maskara, głowa wysoko i c.h.u.j z tym wszytskim ;(
Z nią potrzeba dużo racy, a ja nie mam nawet na to czasu ;(( !!!
No, ale jak jak to ja również narobiłam sobie przypału...heh te skoki :P:P i " nie patrzcie się, bo źle skocze"
Ale dzieki tej jeżdzie zrozumiałam, że robiłam źle pozwalając Gracji zapieprzać na przeszkody i podnieta, że skoczła, wtedy nad tym się skupiałam, żeby skoczyła, a dzieki tobie Olu bd pamietać, żeby przytrzymać ją przed przszkodą i że czy idzie do przodu czy idzie wolniej to i tak potrafi skoczyć ;))
dzieki za dzionek Olusiee ;*;*;* trzeba bd to powtórzyć kiedyś ;))