Blisko śmierci
Żyję pośród ludzi.
Czasem świat mi się już nudzi,
Życie daje mi w kość,
Wprowadza mnie to w szał i złość,
Sięgam po ostre narzędzie,
Nacinam się nim prawie wszędzie.
Oczy same się zamykają,
Nikogo i nic nie poznają.
Widze jasność wielką niby promienie słońca,
Czy doczekałam się życia mego końca?
Po co mnie trzymać na tym świecie?
Jestem niepotrzebna, wyrzućcie mnie jak śmiecie!
Nagle, jasność zanika, co się dzieje?
Czemu ja dalej istnieje?
Kto mnie uratował od życia lepszego?
Życia w pięknym raju, na zawsze wiecznego...
PS. fotka z deka nie odpowiednia do mojego nastroju ale loz fotke robiła i przerabiał Vika dzia no i na koniec kiss for all :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*