kim jesteś - pytam
gdy wchodzisz we mnie
i to pytanie
jak gra miłosna
jest samo w sobie
rytualnym gestem
- białą laską
rozpoznania
w ręku ślepego
kim jesteś - pytam
kiedy odchodzisz
wtulony w mnie
jak bliski człowiek
i to pytanie
zadane szeptem
wraca do mnie
wrzaskiem
twojego milczenia
kim jesteś - nie wiem
może ciągłym pytaniem
i brakiem odpowiedzi
- dla mnie jednak
pozostaniesz
wektorem sił
punktem ciężkości
i szklanką wódki
wypitej haustem
.........................................................................................................................
[i]" nie piłem ...nie brałem ...nie paliłem...nie uderzyłem się w głowę...psychiczny jestem tak jak zawsze.....ale chcę Ci to po prostu powiedzieć...przecież wiesz... po prostu.....
... i nie da się tego opisać słowami...
mam motywację do tego żeby być lepszym...i coś w tym kierunku robię....to jest motywacja, żeby Cię nie zawieść...i żeby nie zmarnowaać tego, nad czym tak pracowałaś,....żeby Twoje poświęcenie nie poszło na marne....
- to nie jest poświęcenie....
(.....)
-nic nie pozostaje w nas bez echa...nic..../ jesli mam być lepszym i się zmianiać to chcę to robić dla Ciebie.....
gdy mówię że Cię kocham...to nie patrz na to w ten sposób że to dla mnie naturalne bo tyle dla mnie zrobiłaś- nie tak....-... bo to coś więcej....i bez względu na to co postanowisz dalej i jak sie potoczy moje i Twoje życie, to każdy mój dobry uczynek, to będzie Twoje zasługa....
kocham i dziękuję że jesteś.... "[/i]
dziękuję...