Kolejny dzień mija, a ja nadal chora leżąc w łóżku, oglądam horrory na necie. Przynajmniej aż tak się nie nudzę bo znalazłam sobie jakieś zajęcie. Smutno mi jest troche bo nie jestem pewna co do swojego związku. Kocham swojego chłopaka ale martwię się, że kolejny raz go stracę bo mnie znów opuści. Miałam nie robić sobie nadziei ale wyszło inaczej..Mimo, że nie do końca ufam swojemu chłopakow to strasznie go kocham ale jeśli zaś ma się stać tak, że postąpi tak jak kiedyś to wole żeby to zrobił teraz póki jeszcze moja nadzieja nie jest tak wielka. Może to i normalne, że nie ufam mu do końca bo kiedyś już raz zawiódł moje zaufanie...
A może tym razem będzie inaczej a pewnego dnia zaufam mu znów tak jak kiedyś i wszystko pójdzie tym razem w dobrym kierunku, że stanie się tak, że będziemy już razem na zawsze.. Ehh. Brzmi jak jakaś bajka...Ale ja wierzę, że w życiu też bywają piękne zakończenia..
Życie potrafi pisać też piękne scenariusze...
No to ja kończę. Trzymajcie się, papatki ;*