Podczas ostatniej jazdy na niej zabiłam na jej ciele ponad 25 gzów, nie dało się też uniknąć ofiar w ludziach, gdyż, iż, ponieważ, bo jeden usiadł mi na policzku i użarł tak, że wyglądałam jak po niezłej bójce ;D Najgorsze jest to, że na jej sierść i skórę nie działa już żaden środek odstraszający gzy i muszki, dlaczego
Tego nie wiem...
Może "ŻADEN" to trochę za dużo powiedziane, bo próbowałam tylko czterech, ale niech już tak zostanie ;D