KOŃ = MNÓSTWO WYDATKÓW
Ale opłaca się. Wszytkie te wydatki zostaną odwdzięczone. ALBOWIEM POWIEDZIANE JEST: "W DZIKIM KONIA SERCU SZUKAJ SERCA SWEGO" czy jakoś tak, w kazdym razie jest to czysta prawda. Nie ważne, że nie będzie mnie stać na zajebiście markowe ciuchy, nie ważne, że nie będę chodziła w butach ADIDASa, ważne, że mój koń będzie zdrowy i szczęśliwy.
KOŃ = MNÓSTWO WYRZECZEŃ
Trzeba będzie zrezygnować z wakacji, z weekendów poza miastem, częstych spotkań z przyjaciółmi, z kilku godzinnego siedzienia przed kompem, czy telewizorem, tylko na rowerek czy tam w moim przypadku Quada i wio do stajni.
Moim rodzicom obiecałam średnią powyżej 4.0 (w I gim.miałam 3.66) jeśli zgodzą się na kupno konia, obiecałam też swoje posłuszeństwo wzamian za możliwość spełnienia największego marzenia- WŁASNEGO KONIA...
Wcześniej wypisałam koszta związane z tzrymaniem własnego konia, ale my się wszytko zjebało, bo kliknęłam nie ten przycisk co trzeba :) Jak zawsze największy pech mam ja Xd
Ale tak przewidując na konia, w ciagu jednego roku trzeba wydać kilka tysięcy...
Pozdro dla wypłat rodziców ;D