Kiedyś obiecałem sobie w końcu stanę na podium,
Granica w ogniu, ja przekraczam ją jak podmuch,
Moje miasto barw nabiera, choć przed chwilą było szare,
Szanse miałem zawsze, tylko musiałem ją odnaleźć,
Pamiętam organki z Pewexu, jedno brzmienie jeszcze,
Choć piętnaście lat temu, to ostra zmiana na lepsze,
Taki przełom w życiu, moje pierwsze melodie,
Dziś na kompie bity, układam swoja historię.
pozdro dla was