KURDE!! Nie wiem co bym musiał napisać w pierwszym akapicie, żeby ludzie wchodzący na mój PB przeczytali całą notkę. Hmmmm... może: "Bądź fajniejszy, niż reszta!! Przeczytaj całe!!"
albo agresywnie: "Przeczytaj całe!! To kurwa nie boli" xD
ewentualnie bardziej neutralnie dając ludziom wrażenie, że sami zdecydowali się przeczytać całość: "Czy czujesz już zbliżające się podniecenie i ekscytacje, wiążące się z ekstremalną wiedzą jaką będziesz zaraz posiadać? Wszystko zależy od Ciebie, a od sukcesu dzieli Cię krok. Czy jesteś wstanie przełamać swój sceptycyzm i niechęć? Udowodnij, że możesz to zrobić teraz i kiedy tylko zechcesz. Sam zdecyduj."
Zapowiada się ciekawy dzień :) Stajnia, jakieś tam skromne picie u kumpla i retro. Tak swoją drogą dawno nie byłem w ck. Mam nadzieje, że akcja pod wdzięczną nazwą "no dres, no stres" nie jest już zmorą przeciętnych ludzi w bluzach z kapturem, gdy prawdziwe tępe osiłki normalnie się bawią.
Co do moich wakacji - było fajnie i tyle wam do tego. Szkoda, że powoli dobiegają końca. Takie życie. Bądź co bądź teraz się uczę, żeby później móc się opierdalać!! xD Mam nadzieje, że warto.
Ostatnio tak głębiej rozmyślałem nad swoją osobą. Mam sporo wad, ale w gruncie rzeczy lubię siebie. Nie zamienił bym się z nikim na życie, moje jest takie jak być powinno - Zaaaaajeeebisteeee!! Najfajniejsze jest właśnie to, że nie zawsze mam z górki. Czy to nie fajne, że czasem mamy wrażenie, że nie damy rady, a jakoś ciągle idziemy przed siebie? O tak!! Ja jestem z siebie dumny. Uczę się na własnych błędach, a co ciekawe coraz częściej odkrywam, że wady niejednokrotnie są ogromnymi zaletami, ale o tym kiedy indziej... Nie chce, żeby ta notka nabrała kształtu jakiegoś pseudo filozoficznego bełkotu xD
hmmm... za późno?
Co do zdjęcia:
Mam nadzieje, że na studiach będzie jak w tych amerykańskich filmach xD imprezy, seks i alkohol xD
Odbił bym sobie te niezbyt miło zapowiadające się dojazdy do Katowic.
Od poniedziałku znów zaczynam. Koniec z obijaniem. Przez jakiś czas będę musiał żyć wbrew mojej naturze lenia. Choć nie powiem, bycie leniem zmusza do myślenia. Mogę się założyć, że ludzie, którzy zmieniają świat to lenie. Reszta woli się przystosować i być kolejnym prostym elementem złożonej machiny jakim jest nasz świat xD Ja wolę robić bardziej fascynujące rzeczy, rzadko związane z mozolną, nudną pracą. Skoro mam tracić energie to na sport, zabawę i życie pełnym tchem xD xD
JESZCZE TAKI MAŁY KOMENTARZ. Wiem, że to co napisałem niejednemu wyda się stekiem bzdur. Wiem też, że nawet w 1% nie przedstawia to mojej filozofii. Jest zbyt obszerna, a ja zbyt ograniczony do przelania jej na klawiaturę...
Zastanawiam się jaki ma sens uzewnętrznianie się na tej stronce...
Podając już wyżej argumenty z pewnością nie pisze tego, by ktoś mnie zrozumiał - wątpię, żeby ktokolwiek czytając "to" w ogóle próbował. Więc po co? Na pewno nie chce imponować swoim kunsztem pisarskim, bo owego nie posiadam. Daleko mi do wielu osób, choć wcale nie porównuję się do wielkich artystów tylko ludzi, których znam ;) No, więc po co? Żeby zwrócić waszą uwagę na jakieś istotne sprawy? Nie! Przynajmniej nie zawsze...
Teraz wy zastanawiacie się nad odpowiedzią, czekacie aż wam ją zdradzę!? No to muszę was zawieść. Sam nie wiem... To jest jak instynkt, który każdy od urodzenia posiada. Mi on wyraźnie mówi: "Pisz kurwa, pisz!! Lepsze to niż przeglądanie w kółko naszej klasy!!", a potem dodaje: "Nieważne co byś robił i jak na to ludzie patrzą. Wysłuchaj ich, weź z tego ile możesz, a w razie czego odpowiedz im tak jak czujesz." Ja w zanadrzu mam cudownie uniwersalne zdanie: "PIERDOLI MNIE TO!!"