wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.
wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.
wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.
wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosnawiosna..wiosna.
wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.
wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.
wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.wiosna.
rano chór, potem miasto, potem w domu błogie godziny spędzone w łóżku. Następnie z Łyżwą krążenie po całej Wieliczce. Potem dziwnym zbiegiem okoliczności spotkałyśmy Rybę i reszcte czasu spędziłyśmy w jego obecności chodząc po lekarce i nie tylko.
Oczywiście nie obyło się bez spotaknia z K. i G.
dowiedziałam się ciekawej rzeczy. Po raz kolejny sie przekonałam, że całe moje zycie składa się z przypadków i zbiegów okoliczności. Super nawet oni muszą się znać...
Maro nie łam się, Ja Cię kocham ;***
coś wymyśle na te dwie małolaty. Nie daruje im. Suki..
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika arcanee.