[i]Tak jakos dziwnie sie czuje. Mam wrazenie ze wszyscy mnie olewaja, ze wszyscy maja mnie gleboko w duu.., ze traktuja mnie jak wrzod na ludzkim organizmie. Nie wiem, moze to tylko takie moje ubzdurane spostrzezenie, ale tak sie czuje. Juz powoli nie daje rady z tym wszystkim. Przyjaciele... za takich ich mialam, a teraz tak naprawde została mi tylko jedna prawdziwa przyjaciolka, na ktorej zawsze moge polegac i zawsze probuje mi pomoc. Bardzo czesto jej to wychodzi i jestem jej za to bardzo bardzo wdzieczna. Bo tylko ona mnie rozumie i nawet jak zrobie cos nie tak to ona sie nie obrazi...
Do jutra musze miec wypisane wszystkie oceny i moze jak bedzie ok to plan z Boszkowem sie uda. :D Bardzo bym chciala, odreagowalabym sobie i zapomniala o wszysciutenkich problemach. Ale do tego jeszcze trzeba przekonac rodzicow, a raczej latwo nie bedzie.
Dzisiaj o 16.oo jeszcze mnie czeka angielski. =( Boszz jak mi sie nie chce tam isc, wolalabym gdzies polazic czy cos. A tak to bede sie przez godzine meczyc z angielskim. Wrh. =|
Nawiazujac do zdjecia, jest idealnym odzwierciedleniem mojego dzisiejszego nastroju. Robione w Boszkowie na rozpadajacym sie pomoscie, ale ja bardzo lubie ten pomost, jest tyle wspomnien z nim zwiazanych, szkoda ze teraz on jest taki krótki, kiedys byl o wiele dluzszy i nawet slizgawka byla po ktorej zjezdzali tylko faceci bo na dole byly glony xD :)
Dobra nie bede was dluzej zanudzac moja monotonna notka, ale bardzo chcialam napisac dłuuugą notke. Niestety mi to nie wychodzi.
[b]Pozdrawiam tylko Anię ;* [/i][/b]