Powyżej doskonała alegoria mojej aktualnej postawy życiowej.
Wszystko leży i będzie tak do końca czerwca ^ ^
Może uda się przeżyć do piątkowego koncertu, oby.
Jeżeli pewnej nocy ktoś wytnie cały kwitnący rzepak w Dąbrowie,
to z pewnością będę to ja -.-'