Zbliża się koniec tego roku. Czas przemyśleń i nowych postanowień. Czas by w końcu wypełnić tą pustkę w sercu.
Chciałabym aby w te święta w końcu było normalnie. Żeby wszystko co mnie trapi się gdzieś ulotniło i zniknęło... choćiaż i tak już nie jest tak źle , jak było:) wiele spraw sobie przemyślałam i doszłam do wniosku, że przeciez tak być musi i nawet powoli zaczynam się z tego cieszyc.
Ostatnie miesiące tego roku był okropne. Wszystko po kolei się sypało... zresztą przyzwyczaiłam się już do tego , że nie jestem osobą dla której warto walczyć i dla której warto się starać, ale to nieważne.
Dużo osób na których mi zależało zniknęło z mojego życia , jak na pstryknięcie palca. Był moment , w którym zostałam zupełnie sama. Ludzie, którzy nazywali się moimi przyjaciółmi , zawiedli. Nie miałam nikogo kto mógłby mi pomóc, a jednak sobie poradziłam choć było naprawdę ciężko. Dzięki tej sytuacji dowiedziałam się , jak naprawde jestem silna , to mi pomogło przeżyć kolejne dni "z uśmiechem" na twarzy.
Większość zawiodła, ale było kilka osób, które pomogły mi zapomnieć o tym co było :) przed wszystkim Dziękuję Dizmo ;* gdyby nie Ty to byłabym teraz wrakiem ;> Dziękuje także całej reszceie za to, że mimo tego jaka byłam przez ten czas nie opuścila mnie ani na chwilę. Wiem, że zawsze mogę na was liczyc! <3
Z tego tez wynika , ze Jednak ludzie , ktorych wczesniej uważałam za przyjaciół, wcale nimi nie byli. To tak bardzo boli.
Chciałabym dużo jeszcze zmienić w swoim życiu. Cieszyć się z drobnych rzeczy . Stawiać sobie wyżej poprzeczke i osiągać dane sobie cele. Mam już dość gówniarskiego życia, które do niczego nie prowadzi... chcę dorosnąc i stać się jeszcze silniejsza , by poradzić sobie do końca z jedną sprawą , która nie daje mi spokoju... jeśli to czytasz to dobrze wiesz , że chodzi o Ciebie. Tęsknie bardzo, ale wszystko już wygląda całkiem inaczej. Czas leczy rany i otwiera oczy.
Na tym chyba zakonczę działalność photobloga na ten i przyszły rok więc życzę Wam Wesołych Świąt!:)