"Ty przy nim jak aniol stroz
a on co dziennie wbija Ci w serce noz
ja Ci daje kwiaty czerwnona roze
a on Ci daje kolce krwawiace
ode mnie kwiat slicznie pachnacy
lecz Ty dalej trawsz przy nim a potrzebujesz pomocy...
codzienne klotnie wybite od wyzwisk
nie daja nic nowego powieksza sie tylko plama krwi
pekasz od srodka on sie Toba bawi
nic to nie da ze on znowu przeprasza
i tak co chwile do tego wraca
mowisz to normalne w zwiazku sa klotnie
ale przy nim tylko topisz sie w wielkim gownie
ja wyciagam do Ciebie pomocna dlon
podaj mi reke zatanczymy pieknie
bedziemy tanczyc az po zycia kres
tylko daj temu szanse nie porsze o wiecej
kocham Ciebei a Ty mnie trojkat nei mozliwy jest
milosc karze Ci trwac ale otrzasnij sie kurwa mac!
on Cie rani on Cie krzywdzi czy on Cie aby nienawidzi?!
daj z tym juz spokoj losu nie prowokuj
moze i Cie kocha ale to moze byc tylko brudna woda
wejdziesz w nia raz a upieprzysz sie
nie latwo sie jest umyc od milosci zleję