photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 MARCA 2011

Dziś zostałam miło zaskoczona, dostałam piękne, ciemne, czerwone róże i kilka innych drobiazgów z okazji imienin, o których nawet nie pamiętałam. Chociaż zazwyczaj jestem materialistką, to bardzo mnie to zaskoczyło i uszczęśliwiło. Tak więc mam imieniny dzień przed pierwszym dniem wiosny i zawsze mnie to niesamowicie podniecało.

Jutro mam spotkanie z wicepremierem, będzie można robić z nim zdjęcia, autografy brać, blabla. Po co mi autograf od polityka? Nie szanuję polityków z tego kraju, z resztą z żadnego kraju. Szacunkiem darzę muzyków. Przez polityków musimy słuchać w wiadomościach o konfliktach. Prawica vs. prawica. A przecież to lewica powinna walczyć z prawicą.  Wszystko w tym kraju jest popieprzone. Ja też.

Dobrze się czuję z tą piętnastką, tylko czasem nachodzą mnie myśli, co z moją przyszłością? Przecież ja nic nie umiem. Z chemii, biologii, fizyki i matematyki - jedno wielkie gówno, tyle właśnie wiem. Co ja będę robić? Założmy, pójdę na studia, filologia angielska. Czy dostanę pracę tłumacza? A może będę musiała się zadowolić czym innym? Nie chcę takiej przyszłości. Każdy by chciał mieć dobrze płatną pracę, piękne mieszkanie ze snów, przystojnego męża/kochanka, u niektórych pojawiają się marzenia o rodzinie, dzieciach, wnukach. Akurat w mojej głowie dzieci to zaraza. Jak na razie, może mi się to zmienić, wszyscy tak mówią. A ja od kilku lat zaprzeczam. Męża też chyba nie chciałabym mieć. Małżeństwo kojarzy mi się z rutyną, nudą, zdradami, dziećmi, kłótniami i brakiem miłości, czy może pożądania. A ja tego nie chcę. Chcę mieć kolorowe, szalone, niezwykłe, ciekawe życie! 

 

 

 

 

Komentarze

terriblestateofmind No co ty, właśnie krzywy jest. ;>
09/04/2011 13:50:37
terriblestateofmind Aha, zapomniałam w ogóle odpowiedzieć na twoje pytanie.
Nie chciałabym mieć lżej, bo...kurczę, z wielu powodów w sumie, a zarazem z jednego. Ciężko mi będzie wytłumaczyć. Widzisz, jak ma się lekko to się nie docenia tego, co się ma. Ponadto uważam osobiście za pewien sens życia stawianie czoła trudnościom. No i nie od dziś wiadomo, że trudności skłaniają do refleksji, a ja mam bardzo refleksyjną naturę. Mówiąc kolokwialnie: lubię rozkminy. A jak ma się lekko, to nad czym tu dumać? Cierpienie jest również źródłem inspiracji twórczych, a ja uwielbiam tworzyć (e.g. lyrics, albo opowiadania/książki). No i wyświechtane "cierpienie uszlachetnia". ;)
23/03/2011 16:55:28
terriblestateofmind No dokładnie. Jednak mężczyzna ma łatwiej. Poza tym, no kurde...ja się po prostu czuję mężczyzną i basta. Nie czuję się kobieca.
Yup, też nie chcę mieć dzieci, żadnych ślubów, khe...mało to problemów mamy? Traktuję małżeństwo w kategoriach kolejnego problemu i ograniczenia mojej własnej, osobistej wolności. Zdecydowanie nie dla mnie.
No i dzięki. ;) Twoja też jest już spora, mówiłam ci już zresztą, że masz ładną kolekcję.
23/03/2011 15:24:45
monamielarose No raczej spora część moich znajomych ma podobne myśli, sory :c
21/03/2011 20:20:18
monamielarose łącznie ze mną, tyle, że nie mam dokładnie takich skojarzeń co do małżeństwa
21/03/2011 22:45:45
monamielarose nie rozumiem tego akceptowania komentarzy. kto je akceptuje? serwis? D:
22/03/2011 22:58:06
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika anythingoes.