Siema;p
Dzisiaj prawie na bana zaspałam;o miałam tylko 20 min zeby sie wyszykowac, ale zdążylam;D Rano zakupki z Pauliną i Kasią;p Kupiłam sobie 2 pary butów, 3 pary kolczyków, 5 lakierów i perfumy (te moje ulubione;*)
A w niedziele mój braciszek wrócił, kaleka jak zwykle musiała sobie coś zrobić, tym razem rozwalił nogę na crossie;p haha;D W niedziele również był spontaniczny wypad do Szklarskiej Poręby;p kupiłam sobie zajebistą koszulke z rastamanem, poprostu boska<3 i do tego bransoletkę i kolczyki;d;d Nie ma to jak jechac 90 km/h na zakręcie śmierci;p
W sobotę na festyn, zobaczymy jak to bd;p A zaraz na dwór;d
Los sprowadza nas na ziemię, każdego dnia drzemie w nas
Promyk nadziei zgasł czy będzie płonąć czas
Nieubłagalnie zostawia na nas swój ślad,
Pierwiastek zła znów szuka swego ujścia gdzieś
W natłoku chujstwa treść ma uświadamiać
Wskazywać drogę i błędy w ludzkich poczynaniach
Czy tędy prowadzi ścieżka do samospełnienia,
Którędy iść i czy to nie droga do zatracenia
Jest jak znaleźć sens i istotę swego bytu,
Wciąż poszukując tych jeszcze niezdobytych szczytów
I czy budując naprawdę najpierw musisz burzyć
Walcząc o prawdę, nie wiedząc czemu ona miała służyć
Zatracić się w tym czy poddać się bez walki,
Użyć każdej broni w budowaniu własnej arki
Oświecisz latarki światłem tunelu część tylko
A wszystko i tak się może okazać pomyłką