To było coś czego nie potrafię opisać słowami, różne myśli nasuwają mi się dopiero teraz....
Nazywałeś mnie piękną, mądrą, inteligentną, dojrzałą, pociągającą kobietą, a potem to wszystko stało się niczym.... Ciągle zadaję sobie pytanie czy ja coś źle zrobiłam, że tak diametralnie zmieniła się sytuacja, w której obecnie się znajdujemy.... Wiesz jak bardzo mi zależało i jak się starałam, ale Ty wszystko przekreślileś.... paroma słowami.... wiedz, że nigdy o Tobie nie zapomnę.... Za dużo było słów, gestów, miłych wspomnień, a na koniec tylko zwyczajne.... "dziękuję"
To boli, bardzo boli.... Nie wiedziałam, że aż tak to przeżyje... mówiłam, że zrozumiem, ale to tylko słowa, uczucia robią swoje...
Mogło się udać... wystarczyła odrobina chęci i poświęcenia...
Nie rozstawajmy się bez słowa, to najgorsze co może być... ja wciąż pamiętam... na zawsze...