By mieć znów te siedem lat, gdzie bez problemów był każdego z nas świat ... Tylko wtedy potrafiliśmy wbić patyk w ziemie nadać mu imię i pokochać, to my uczyliśmy dorosłych jak śmiać się bez powodu, jak być zajętym czymś bez przerwy i uparcie dążyć do tego, czego pragnie się najbardziej.
Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśliwie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach. Szczęście nie jest przecież stanem wiecznym. Zresztą też i nie okresowym. Szczęście to po prostu taki skurcz serca, którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nie nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar.
I oczywiście nie obejdzie się bez mojego ulubionego cytatu, który przedstawia wszystkich ludzi... To co jest w nich najśmieszniejsze:
`Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.`
Niespełnione marzenia, nieokiełznane myśli, brak racjonalnego myślenia, brak prawdziwych przyjaciół...
Ufająca ludziom na wyrost, wierząca w miłość,chcąca kochać kogoś i troszczyć się o niego,z nadzieją w oczach i sercem przepełnionym miłością dla dobrych, wredna i chamska dla takich co sobie zasłużyli, blondynka, niebieskie oczy.. Justyna.
Wolę być niegrzeczna niż grzeczna, brzydka niż ładna, głupia dla siebie niż mądra dla innych, wredna niż miła. Chcę być kochaną
Chcę mieć kogo kochać
Chcę pozostać sobą
Pragnę mieć kogoś komu w końcu zaufam
Znana jako.. Niemiła, blondynka lubiąca różowy kolor słuchająca rocka, nieupodabniająca się do towarzystwa z jakim się spotyka, szczera, zawsze z głową w chmurach,rozpieszczona jedynaczka, roztrzepana jak mało kto no i oczywiście córeczka tatusia.