Nie mogę się skupić, nie mam na nic chęci, nic nie wiem. Zakopałabym się w kołdrę i nie wychodziła do wiosny. Zawsze jak jest dobrze, coś uderza w czuły punkt i rujnuje całą radość, która kumulowała się przez tyle miesięcy.
Przez tyle lat nie rozumiem określeń,
że szczęście spotka nas raczej później, niż wcześniej.