Żałuję. Żałuję, że spieprzyłem. Żałuję, że Cię straciłem. To niewiele pomoże, ale chciałem żebyś wiedziała. Wiem, że tego już się nie da odbudować, bo popsułem wszystko do końca, ale to nie zmienia faktu, że moje uczucia do Ciebie się zmieniły. Może uświadomiłem to sobie dosyć późno, za późno by na cokolwiek liczyć, jednak zawsze będę na Ciebie czekał bo mi cholernie zależy. Wiele razy kłamałem, wiem, że tym razem też mi nie uwierzysz. Lecz to jest prawda. Źle się z tym czuję. Strasznie źle. A gdyby dało się cofnąć czas nie zachowałbym się w taki sposób, hamowałbym się trochę i co najgorsza nie skrzywdziłbym Cię.. Wiem, że cierpiałaś przeze mnie, że wylałaś milion łez. Wiem, że traktowałem Cię jak jakąś szmatę, że straciłem Twoje zaufajnie po tych wszystkich kłamstwach, po tym wszystkim co Ci zrobiłem. Po tym jak się.. jak się Tobą bawiłem. Jednak zawsze gdy do mnie pisałaś odczuwałem niemiłosiorenie miłe uczucie w środku. Chcę żeby to wszystko wróciło. Chcę pisać z Tobą nadal o zboczonych rzeczach.. I wiesz co jescze chcę?

Chcę Ciebie. Chcę Cię pocałować, chcę Cię dotknąć, chcę Cię przytulić, chcę chodzić z Tobą za rękę po mieście, chcę się z Tobą kochać, chcę Cię macać, chcę Cię łaskotać, chcę wplątywać palce w Twoje włosy, chcę Cię wszędzie całować, chcę poczuć zapach Twoich perfum, chcę spędzać z Tobą jak najwięcej czasu, aż Ci się znudzę, chcę żebyś u mnie nocowała, chcę spać z Tobą w jednym łożku, chcę się z Tobą kąpać, chcę z Tobą tańczyć, chcę się z Tobą kłócić a później Cię przepraszać, chcę kupować Ci kwiatki, chcę się z Tobą śmiać, chcę być z Tobą, chcę po prostu żebyś była szczęśliwa. Chcę Ciebie całą.

Kocham Cię. Spróbuję to wszystko odbudować. Spróbuję odzyskać Twoje zaufanie do mnie. Spróbuję odbudować nasze kontakty. Spróbuję skraść Twoje serce jak 3 lata temu..