podzieliły nasze ciało na dwa martwe bale
podzieliły nasze oczy na cztery kule szklane puste
podzieliły brak przestrzeni między nami na pustynie dwie bez horyzontu
podzieliły nasze śmiechy na różne bełkoty
dni znające litość tylko z bajek
nie znajdę twego głosu wplecionego z taka wprawą w moje
tylko ciszę wieczną mi tam ugościć pozostało
mlekiem, miodem
na zawsze
pokruszyły naszą radość rozpętaną z takim trudem
dni za bardzo wszechmogące
dni co psuja
a naprawić nie potrafią
Użytkownik anonimowy78
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.