Wystarczy przejść na kilka zdjęć wstecz i przeczytać to wszystko co było we mnie. To nie były kłamstwa, coś wymuszonego i słowa, które cisneły się na usta BO TAK TRZEBA. Wierzyłam w to jak w nic inne, był najwazniejszy, był wszystkim, był sensem, wszystkim.....a teraz? Jak jest teraz ? Siedze i bezsilnie płacze, bo nie czuje tego wcale, nie ma tego. Moje nastolenie serce kochało z całej siły, a teraz ? Po takim czasie ? Co ja wtedy mogłam o tym wiedzieć, jak mogłam używac takich słów........ Czuje, że coś mnie omija, że już nie wróci, że coś trace, a jutro jade... i nie chce jechać. Chce uciec, chce wyjechać ale nie z Tobą i to mnie boli. Uczucia nie kupie, nie wymusze i to jest straszne bo bardzo bym chciała znów być taka szczęśliwa. Oby mi mineło, obym pokochała znowu, oby było jak kiedyś, bo mimo wszystko nie wiem co bez niego zrobię.