Cieszyńskie. :*
Mimo całego spokoju i pozornych nudów coś mi jednak nie daje spokoju.
No i szlag mnie trafia kiedy myślę o pewnych sprawach.
Jutrzejsza próbna matura z matmy (hahaha) bynajmniej nie nastraja mnie optymistycznie. Miejmy to już z głowy.
W ogóle nie wiem o czym mam myśleć, tyle głupich spraw mnie zajmuje.
A w domu lepiej nie siedzieć.
A ta wiśniowa dalej za mną chodzi.
Chyba potrzebuję wieczoru przy wódce/wodzie/drożdżówkach.
Za dużo myślę, wiesz?
Tak, do Ciebie mówię.