Gdzie te czasy dawne, szczęśliwe?
Gdzie noce duszne, burzowe?
Gdzie gwiazdy spadające, księżyc jasny, niebo bezchmurne?
Gdzie trawa mokra, drzewa pachnące jabłkami?
Gdzie kłosy suche, pełne pszenicy?
Gdzie podmuch wiatru we włosach, sosny szumiące?
Gdzie pierwsza butelka wina, promienny, beztroski uśmiech?
Gdzie chłód rosy, blask budzącego się słońca?
Tamte sny?
Pozostały...
Tęsknię.