Latarnie na Wesołej zgasły
otoczył Nas gęsty mrok
siedzimy w cieniu starej sosny
splatając palce Naszych rąk
I nie ma nic ponad Nami
i obok Nas też nie ma nic
siedzimy tutaj całkiem sami
próbując tak po prostu żyć
I nie mów mi, że to szalone
uciekać aż na świata kres
w miłości wszystko dozwolone
no powiedz mi czy tak to jest?
Poznałam już na pamięc
krotochwili cudnej słodki smak
idąc z Tobą ramię w ramię
w jednym rytmie tętna takt
I jak nie ma nic ponad Nami
bo już wyżej tak się nie da iść
będziemy tam zupełnie sami
próbując tak po prostu żyć
______________________
[zdjęcie-kiedyś, spacer, staw na Wesołej, autor: berus87]
[tekst-ostatnia wena w drodze na autobus, by me]