czoko czoko czokolodowo ^.^

Dżem bardzo mega słit dobry

dziś mijają aż trzy tygodnie jak Ann do mnie wróciła. nie wierze czasem, że to zrobiła, bo ja po takiej kicie jak odwaliłem to ym sam sobie bym nigdy nie wybaczył i nie wiem co ją podkusiło, żeby znowu być ze mną. jestem czasem tak głupi, tak arogancki, tak egoistyczny jak mało kto, ale ona mnie kocha. za co? nosz kurwa sam się zastanawiam. nie mam pojęcia dlaczego, za co, po co, kiedy, gdzie i jak.

ważne, że mimo tego wszystkiego pozwala mi się sobą opiekować, rozśmieszać, wkurwiać i smucić. pozwala mi wydobywać z siebie każde uczucie jakie świat zna, zaczynając od szczęścia, poprzed żal, a skończywszy na zazdrości czy smutku.

piękne jest to, że od początku... to jest piękne, że trzy tygodnie temu to ona walczyła, ona mi pokazywała czego chce. chciała mnie, chciała ze mną dzielić to wszystko, chciała... co ja gadam!? ona tego wszystkiego chce i ja nie wiem dlaczego, ale za to właśnie ją podziwiam, że wytrzymuje z takim człowiekiem jak ja.

pokazała mi czego chce i kompletnie oczarowała swoją zawziętością, swoją pewnością siebie, swoim podejściem do sprawy. potrafiła mnie nakierować i pomogła mi zdać sobie sprawę z tego, że ja chce tylko ANN <3

trzy tygodnie. mam nadzieje, że to będą miesiące. czy lata? czas pokaże. czekamy na cud, albo na wielki end.

dziękuje i niesamowicie Cie kocham, podziwiam i tęsknie.

Olek.

Never ever let me go. I need you.